Charity Fashion Show – relacja – Vegafashiongroup

Charity Fashion Show – relacja

Ekskluzywne torebki, płaszcze i sukienki. Blisko 400 gości na widowni – wśród których są nie tylko miłośnicy światowej mody, ale i osoby o wielkich sercach, które chcą pomagać podopiecznym Fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową” Co może wyniknąć z takiej niezwykłej mieszanki? Ponad 150 tysięcy złotych! Właśnie tyle udało się zebrać w jeden wieczór na rzecz dzieci chorych na raka!

IMG_9761

Pokazy mody włoskich marek, szlachetny cel, cudowna oprawa muzyczna oraz niezwykli goście – tak w skrócie można opisać Galę Charity Fashion Show, która odbyła się we Wrocławiu już po raz szósty. W sobotni wieczór, 3 października, w budynku Times, w gronie ponad 350 zaproszonych gości odbyło się niezwykłe wydarzenie. Jego organizatorzy Małgorzata i Andrzej Oleksik od kilku już lat łączą na pozór odległe rzeczywistości – świat wielkiej mody i świat walki o życie dzieci. Tym razem wielką galę poprowadził Tomasz Kammel, który swoim zaangażowaniem i profesjonalizmem podbił serce publiczności.

fot3. Artur Zdral


fot9. Jey Wild

Charity Fashion Show to największa i najbardziej prestiżowa impreza modowa w Polsce. W tym roku goście mogli zobaczyć najnowszą kolekcję marki Max Mara na sezon jesień/zima 2015/2016, która do Wrocławia przyjechała prosto z Mediolanu. Płaszcze tej marki od dziesiątek lat wyznaczają trendy w kobiecej modzie. Markę cechują wyszukane materiały, niesamowite techniki wykończeń, nowoczesność i detale. Goście mogli też obejrzeć kolekcję Patrizia Pepe. Sylwetki tej marki to idealna synteza miejskiego przepychu i spontaniczne odniesienie do natury. W kolekcji pojawiają się odważne zestawienia – mocne kolory przeplatają się z łagodnymi barwami jasnej szarości, karmelowego beżu oraz leśnego różu. Następną wielką marką, którą podczas pokazu mogli zobaczyć widzowie Charity Fashion Show była Marella, która w tym sezonie zaprezentowała kolekcję bogatą w kontrasty. Zestawienie zróżnicowanych faktur, lekkość, świeżość i wielowymiarowa elegancja – tak w kilku słowach można opisać prezentację na najbliższy sezon. Pokazy zakończyła podróż po artystycznych inspiracjach i aktualnych trendach, w którą widzowie udali się za sprawą najnowszej kolekcji marki Pennyblack na sezon jesień-zima.

Max Mara_110

Max Mara_135

Max Mara_137

fot3. Jey Wild

fot2. Jey Wild

fot4. Jey Wild

fot8. Jey Wild

fot6. Jey Wild

fot2. Artur Zdral

fot.7 Artur Zdral

Charity Fashion Show to jednak nie tylko moda, ale także coroczna aukcja charytatywna na rzecz Fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”, którą razem z Tomaszem Kammelem poprowadziła Prezes Fundacji Agnieszka Aleksandrowicz. W tym roku na licytację zostało wystawionych kilkanaście fantów, m.in. lunch i spotkanie z Martyną Wojciechowską, lot balonem czy weekendy w luksusowym SPA. Nie zabrakło również obrazków namalowanych przez dzieci, voucherów na ekskluzywne usługi fryzjerskie i kosmetyczne, a także niespodzianek. W pewnym momencie prowadzący zaprosili na scenę Agnieszkę Dygant, która zasiadała wśród publiczności. Została ona poproszona o pomoc w licytacji płyty ze ścieżką dźwiękową z serialu „Prawo Agaty”. Aktorka doskonale wczuła się w rolę i co rusz dokładała kolejne fanty, żeby podbić cenę licytacji. Wejściówki na ekskluzywne premiery kinowe i w końcu zaproszenie na wspólne śniadanie z aktorką spowodowały, że aukcja została zakończona sumą 22 tysięcy złotych. To nie był jednak rekord tego wieczoru. Najwięcej emocji przysporzyła licytacja krasnala z brązu stworzonego przez autorkę wrocławskich skrzatów Beatę Zwolańską-Hołod. Emocje sięgały zenitu, gdy prowadzący zamknęli licytację kwotą 30 tysięcy złotych. Warto wspomnieć, że dla wszystkich gości Charity Fashion Show najważniejsze były jednak nie tylko drogie i atrakcyjne gadżety. Do udziału w licytacjach zachęcała ich przede wszystkim chęć pomocy małym podopiecznym Fundacji. I najpiękniejszym tego dowodem było ich zaangażowanie w aukcję obrazów stworzonych przez dzieci walczące z rakiem. Ich małe dzieła pokazują, że choroba nie odbiera im radości z marzeń. Nasi mali podopieczni każdego dnia walczą z ciężką chorobą, ale wciąż są maluchami, które chcą marzyć. Może tylko ich pragnienia są troszeczkę inne. Troszeczkę bardziej przyziemne. Bo myślą o spacerze po łące, o huśtawce za oknem, czy o powrocie do przedszkola. Te wszystkie nadzieje było widać na stworzonych przez nie rysunkach. Każdy z nich został sprzedany za ponad 10 tysięcy złotych!

fot5. Artur Zdral

Łącznie podczas całej gali, na pomoc dzieciom chorym na raka udało się zebrać blisko 150 tysięcy złotych! To absolutny rekord, bo podczas wszystkich poprzednich pięciu gali Fundacja zebrała łącznie 250 tysięcy złotych.

Ten prestiżowy wieczór wspierali również partnerzy: Bank BGZ BNP Paribas, Idental Clinique, Instytut Piękna, L’occitante, Ars Vini, Studio Fedoryszyn, Art Hotel, Douglas, Laura Mercier, Hotel Gołębiewski, Times Event Center, Organic, Techland, Amazon, Panorama Morska.

charity_logo_miedz